Nail tek II - INTENSIVE THERAPY & Nail Tek Foundation II |
Była z nami nasza pani od historii ze swoją dwuletnią córką Wiktorią, haha, taka śmieszna ta mała. :D
Jak już się "cofamy" w czasie, to wspomnę, że w sobotę byłam "na zakupach", oczywiście... jak poszłam w celu kupienia czegoś, to nie widziałam nic ciekawego, też tak macie? Jedynie w Mohito i w Bershce widziałam dwie fajne bluzki, jednak w obu prześwitywał stanik i ogólnie widać było nawet wcięcie w talii, jeśli będę chciała to uwidocznić, to wyjdę bez bluzki, ugh...
Jak już się "cofamy" w czasie, to wspomnę, że w sobotę byłam "na zakupach", oczywiście... jak poszłam w celu kupienia czegoś, to nie widziałam nic ciekawego, też tak macie? Jedynie w Mohito i w Bershce widziałam dwie fajne bluzki, jednak w obu prześwitywał stanik i ogólnie widać było nawet wcięcie w talii, jeśli będę chciała to uwidocznić, to wyjdę bez bluzki, ugh...
Reasumując kupiłam gofra, którego zdjęcia nie wstawię, bo połowę zjadłam na miejscu, a połowę, której już oczywiście nie mogłam, wyrzuciłam. Ale, ale, ale... z ciuchów zakupiłam sobie piżamę, a w sumie to w "zestawie" była bluzka i krótkie, granatowe spodenki w białe kropki. :D
Zestaw kupiłam w H&M za ok. 60 zł, więc spoko.
Miałam upiec ciasto - kakaowo-krówkowe, ale jak wróciłam już wieczorem z moich superhiperekstra zakupów, to nie chciało mi się nawet ruszyć tyłka po produkty, zrobię w następny weekend, ale to już na sto procent, bo komuś obiecałam, więc muszę dotrzymać słowa. :D
Jeśli chodzi o zawody, cóż... zawiodłam się bardzo, nie pisałam po nich, bo obawiam się, że w mojej notce roiłoby się od przekleństw, ponieważ byłam wściekła na siebie i ogólnie na wszystko, co mnie otaczało... Nie wypadłyśmy najgorzej, ale mogło być o wiele lepiej, na ostatnim mecz byłyśmy już takie zmęczone, ze wszystkie stały na tej sali jak takie, za przeproszeniem, cipy i żadnego ruchu, zero walki, tragedia jakaś, naprawdę... Nie będę się już dłużej denerwować, bo na samą myśl o tym zaczyna mnie boleć brzuch, haha, szalona ja.
W PIĄTEK WBIJAMY DO DIANY LUB SZAJOS. CHCĘ PIĄTEK, TERAZ, JUŻ! <3
Na razie całuję i zostawiam Was, mam nadzieję, że tym razem nie na długo.
haha,nie ma sprawy,już mi przeszło,lol :-*
OdpowiedzUsuńwracając do piątku...ja również nie mogę się doczekać!
<3333
Usuńśliczna ta piżamka ze snoopym;) kocham tę piosenkę!
OdpowiedzUsuńA jaka wygodna *-*
UsuńLubię tą piosenkę, jest taka świąteczna :>
OdpowiedzUsuńJa już mam teraz straszną fazę na Last Christmas :D
OdpowiedzUsuńPiżamka super!
http://quentinworld.blogspot.com
fajny blog a piżamka super ;***
OdpowiedzUsuńobserwuje ;**
liczę na to samo ;*
ale zajebista ta piżamka :*
OdpowiedzUsuńSupe blog ;) obserwuję i liczę na rewanż ^^ maddiesswait.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie działa mi strona Twojego bloga. :-(
Usuńfajna piżamka ;)
OdpowiedzUsuńjaka świetna piżama, haha :d
OdpowiedzUsuńFeszynelska, haha
Usuńuwielbiam tą piosenkę. teraz na święta pewnie będzie więcej rzeczy albo jedź do innego centr. handl. :-) czekam na nową notkę/ MP
OdpowiedzUsuńIDA KOCHAM CIĘ MIMO WSZYSTKO <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńciekawy blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://actualunreality.blogspot.com/
dziękuję bardzo, również obserwuję:)
OdpowiedzUsuńale fajnie tu u Ciebie :>
OdpowiedzUsuńObserwuje! Też nigdy nie pisałam, dlatego chce teraz spróbować. Może to być naprawdę super ! :D Zapraszam :D
OdpowiedzUsuńFajna piżamka i piosenka:)
OdpowiedzUsuńJesteś zainteresowana wspólną obserwacją?
Ja również już obserwuję :)
Usuńcool blog! would you like to follow each other? let me know!
OdpowiedzUsuńGreat song.
OdpowiedzUsuńLets follow each other, hun :)
I'm following you now.
I would be very glad to have you as my new friend, too.
xoxo
Ina :*
Fajna piżamka . :)
OdpowiedzUsuń