wtorek, 15 stycznia 2013

The work of Satan/ Dzieło Szatana.

Cześć Wam.
   Miałam napisać notkę jakieś dwa dni temu, ale zupełnie nie miałam czasu. Postaram się trochę nadrobić to, o czym nie pisałam.
   Zacznę może od soboty... Dzień, odkąd wstałam, już zapowiadał się bardzo miło. Obudziłam się ze znakomitym humorem, wszystko robiłam spokojnie, bo w odróżnieniu od dni w tygodniu, miałam sporo czasu... Zrobiłam sobie śniadanie i pierwszy raz od naprawdę dawna, jadłam ze stoickim spokojem. Po 11 przyszedł do mnie Kwiatkowski, uzupełniał jakieś tam "papierki", hoho. My se szaleni biurowcy. Potem poszliśmy na dworzec, kupiliśmy bilety i ruszyliśmy do Zawiercia. Jazda ogólnie bardzo miła, lubię jeździć pociągami. Po wyjściu z pociągu oczywiście nie wiedzieliśmy, gdzie mamy iść, więc zadzwoniłam do osoby, do której w odwiedziny przyjechaliśmy, by wytłumaczyła drogę. Usłyszałam, że mam iść "prosto", ale prosto to pojęcie względne, bo przecież mogłam się inaczej ustawić... więc Kwiatkowski zaczepił przechodzącego mężczyznę, pytając "w które prosto mamy iść, żeby dojść do sklepu Centrum? ". Chcąc sprawdzić pociągi powrotne poszliśmy jeszcze na chwilkę na dworzec w Zawierciu, jak się okazało, przy drzwiach były płytki, które pod wpływem śniegu i mrozu były niesamowicie śliskie. Minął moment, w którym K. znalazł się na podłodze. Oczywiście ja, jako wspaniała przyjaciółka, zamiast spytać czy nic się nie stało, to zaczęłam się śmiać i to tak bardzo, że prawie się popłakałam. Nieważne. Poszliśmy do osoby, którą opiszę jako pani X. Jeju, cudowna kobieta, naprawdę! Życzę wszystkim, abyście mogli kogoś takiego spotkać na swojej drodze, naprawdę. Poza tym dowiedziałam się od niej takich rzeczy, że moja psychika jest zrujnowana, ale spoko, po każdym kontakcie z nią tak mam. Jakoś się zbieram, jednak skrupulatnie psuję psychikę Kindze H. :D
   Całą niedzielę spędziłam w domu, więc właściwie nie ma o czym pisać. Wstałam rano, już trochę nerwowa, bo na następny dzień jest przecież poniedziałek... musiałam się pouczyć, potem było mi zimno i w sumie połowę dnia przeleżałam w łóżku, z ciepłą herbatą, pod kołdrą i oglądałam jakieś badziewne seriale.
   W nocy z niedzieli na poniedziałek nie mogłam spać, zasnęłam dopiero koło 5, a od 6 już dzwonił mi budzik. Przed 8 przyszła po mnie Plewniak, ale stwierdziłyśmy, że nie pójdziemy na pierwszą lekcję, więc siedziałyśmy na spokojnie u mnie w domu. Oczywiście nie mogło się zdarzyć bez wypadków, wylałam na plecak Marleny herbatę, na szczęście nie dużo i szybko wyschło. Poszłyśmy na drugą lekcję, a mianowicie język polski i M. śmiała się, że pewnie pani będzie ją pytać z treści lektury, której nie czytała, nie czytała nawet streszczenia i rzeczywiście... została spytana, no cóż... Ogólnie dzień minął sympatycznie, prawie dwie godziny na siatkówce, na której prawie doprowadziłam chłopaka do płaczu, bo przy zagrywce piłka trafiła z wielkim impetem w jego.. yhm, krocze. Złożył się na podłodze, myślałam, że naprawdę zacznie płakać!
   Jeśli chodzi o dziś, wtorek, to cóż... nie wyspałam się, poszłam do szkoły, zasypiałam na z. artystycznych, potem kartkówka z fizyki, jeju! Kochana pani pruła się o to, że mam na ławce zakreślacz, pozdrawiam... nieważne. Po fizyce dwugodzinny sprawdzian z j.polskiego, religia i dom, uwielbiam wtorki. Po 15 poszłam na zajęcia z tenisa, na których moja wychowawczyni powiedziała mi, że mnie zabije i to za co? Bo mam tróję z geografii, hm... nie wiem o co chodzi, ale spoko, przywykłam.
Wróciłam do domu i odpoczywam, a zaraz będę łapała się za naukę niemieckiego, bo jutro muszę iść napisać sprawdzian.
  Ach, właśnie... trzymajcie proszę za mnie kciuki, ponieważ jutro idę na zawody, mam nadzieję, że się nie zbłaźnię!
Całus. 

HAHAHA, jaka twarz. Pozdrawiam, muahaha. MAMO,TATO -  DLACZEGO

20 komentarzy:

  1. to trzymam kciuki :)
    pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Co ty chcesz , dobra twarz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. trzymam kciuki :3 śliiiczna!

    fajnie tu, obserwujemy?
    awesome-shadow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No nareszcie osoba, która nie oszczędza na słowach i piszę porządne długie notki, które można czytać!
    Podoba mi się tu, obserwuję i czekam na kolejne wpisy :)
    Też możesz zaobserwować mojego bloga, ale TYLKO jeśli Ci sie spodoba:
    f-me-i-am-famous.blogspot.com

    PS: Moje kciuki są mocno zaciśnięte :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powodzenia :)

    Obserwuję i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. jakie ty masz śliczne duże oczy *.* zazdroszcze. swietna notka prosze o wiecej takich i czesciej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mój komentarz juz troche przedawniony, także mam nadzieję że wszystko dobrze ci poszło ! :) pozatym..dwugodzinny sprawdzian z polskiego to musiało być straszne! pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli o ten sprawdzian chodzi, to nie było aż tak źle.

      Usuń
  8. głupia,hah! śliczna jesteś,a nie :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ci poszlo na zawodach?:))

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz dziękuję :*
For all comments thanks! :*