No cześć. Potrzebuję rozmowy, cholernie jej potrzebuję... nie wiem o czym, nie mam konkretnego tematu do omówienia, po prostu muszę porozmawiać. Nie potrafiłabym teraz określić, jakie cechy miałby mieć mój rozmówca. Wiem, kim by mógł być. Jest jedna osoba, z którą potrzebuję konwersacji, ale na owego rozmówcę muszę jeszcze poczekać. Niedługo, ale co mam zrobić, jeśli takiego kogoś potrzebuję właśnie teraz, w tej chwili? Mogę się jedynie zadowalać rozmową z innymi, wspaniałymi ludźmi, jutro czeka mnie spacer z Hofman, może trochę się wygadam, potem ogarniemy plazę z Plewniak, zobaczę co z tego wyjdzie, chcę poszukać jakichś fajnych ciuchów, może na trochę zapomnę o dziwnych czynnikach wpływających na mój nastrój.
Aktualnie siedzę w łóżku, przykryta ciepłą kołdrą, czytam książkę autorstwa Janusza Wiśniewskiego pod tytułem " Samotność w Sieci ", jest wspaniała, dodatkowo piję napój NEXT - kojarzy mi się to z dobrym dniem spędzonym z H i spotkaniem bardzo, bardzo, bardzo fajnej osoby, oh god. "To co, wbijamy, tak?"
- tylko Kinga będzie wiedziała o co chodzi, sorry - te kontakty wzrokowe, omfg.
Jest dzień Wszystkich Świętych, boli mnie to, że już nigdy nie będę miała okazji porozmawiać, przytulić się, usłyszeć osoby, bardzo ważnej dla mnie osoby, która odeszła w zeszłym roku, za 26 dni jest rocznica Jej śmierci. Czasem zastanawiam się, po co tak cholernie przywiązujemy się do niektórych osób, spędzamy z nimi tyle czasu, skoro i tak wszystkich tracimy. Z jednymi rozłącza nas śmierć, z drugimi KTOŚ, z trzecimi zaniedbanie, a z czwartymi coś, czego nie da się opisać. Tracimy ich po prostu z dnia na dzień i nic nie możemy zrobić z tym, że się od nich oddalamy. Czasem to boli, ale da się z tym żyć.
Kończę, wracam do zatruwania życia Kindze na gg, pa.
Jest tu jeszcze książka Stephena Kinga "Stukostrachy" - wczoraj kupiłam, jak przeczytam, to zdam recenzję.
----
"Najważniejsze to być silnym, wicher silne drzewa głaszcze"
Co zrobić, niektórzy już po prostu nie wrócą, ja np. dzisiaj ryczałam na tych cmentarzach JESTEM NIENORMALNA ale pewnie wpadzik do niej poprawi nam humor, haha *.* A jak na razie to czekam na jutrzejszy spacer.<3
OdpowiedzUsuńwiesz co? cieszę cię, że cię mam, Hofman.
UsuńWiem co czujesz, też straciłam bardzo bliską mi osobę parę miesięcy temu..Wiem że tego nie da się cofnąć choć bym tak chciała jeszcze tylko raz z Nią porozmawiać lub chociaż przytulić. Żeby powiedziała mi jaka to ja jestem śliczna i mądra, aby pomyliła moje imię i wyszło by "paprycja" Opowiadała mi różne historyjki lub dawała landrynki, robiła kluski śląskie a przede wszystkim kochała mnie tak jak Ona. A najgorsze jest to że to cholernie boli, strata osoby którą kochasz i uważasz za najlepszą na świecie, że tylko ona nie mogła cię skrzywdzić. Aj, Idka aż się poryczałam pisząc ci to tutaj.
OdpowiedzUsuń:(
UsuńTak "trochę" beznadziejnie, nie?
dużo czytasz?
OdpowiedzUsuńNie wiem, ile to dla ciebie "dużo" :)
UsuńGłowa do góry! :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie :)
Ok. ;>
UsuńTo czekam na recenzję książki, bo zastanawiam się nad zakupem :> Jasne że obserwujemy, ja już obserwuję, teraz ty :>
OdpowiedzUsuńhaha, szybko to pewnie to nie będzie. ._.
Usuńnie smucimy się ej! uśmiech i do przodu, będzie dobrze! :*
OdpowiedzUsuńobserwujemy :))
już jest ok. :D :*
Usuńświetny wpis ♥
OdpowiedzUsuńhttp://paulisia-paulinamojblog.blogspot.com/ wpadniesz?
jasne. :) dzięki. :*
Usuńmam jeszcze jedną prośbę . wejdziesz na jej bloga? http://kochajmniebejbs.blogspot.com/ to moja kuzynka i jej strasznie zależy na jakim kolwiek widzu tak ja chyba nam wszystkim . z góry dzięki ;*
UsuńJasne, nie ma problemu. :D
Usuń