Wczoraj zastanawiałam się, czy dodać notkę, taką doublenote w sumie, bo była u mnie Hofman i pisałybyśmy sobie razem, jednak za dużo się śmiałam, zbyt długo rozmawiałam i nie wyszło, ale nic nie szkodzi, kiedyś to nadrobię. Chciałam także porobić sobie zdjęcia z Kingą, ale potem jakoś straciłyśmy obie nastrój, co nie zmienia faktu, że zarówno wczorajszy, jak i dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. :D
Wczoraj, w poniedziałek, mieliśmy akademię z okazji Dnia Niepodległości i powiem Wam, ze wyszła fajnie, tylko nie wczytywał się kabaret i musiałam kombinować, biegać i przepraszać, a przecież przepraszać powinna moja nauczycielka, jednak ona to całą sytuacją było bardziej przejęta niż ja, więc obawiam się, że nie potrafiłaby się nawet wysłowić, nieważne. :D Po szkole poszłam do Plewniak na dziki melanż z kotletem, ogórkiem i chlebem, szalone my! Następnie udałam się na chwilkę do domu, zmieniłam spódnicę na jeansy, buty na obcasie na tenisówki i ruszyłam na siatkówkę, gdzie dowiedziałam się, że racji tego, iż jestem w reprezentacji szkoły, to w poniedziałek idę na zawody, a więc kolejny dzień nauki mi przepadnie, ojej. :D We wtorek mam kolejne zawody z tenisa, więc znowu powtarza się sytuacja - od czterech tygodni we wtorki nie ma mnie w szkole, haha.
Dzisiaj rano razem z H. wstałyśmy i wyszłyśmy sobie na spacer. Bardzo rano, ponieważ o 5:30 już maszerowałyśmy. Poszłyśmy, posiedziałyśmy, wracając kupiłyśmy sobie po hot-dogu, z którego wyrzuciłam kabanosa oczywiście, więc zjadłam bułkę z sosem, wspaniale! :D Oczywiście wydarzyła się pewna sytuacja, przez którą zaczęłam się stresować, ale nieważne. Koło 15:30 wyszłam z domu i ruszyłam na zajęcia z tenisa, a w sumie pograłam dzisiaj maksymalnie 7 setów, ale jakoś tam się rozruszałam w każdym razie. Wróciłam do domu, troszkę ogarnęłam i za jakiś czas pójdę zrobić sobie coś na kolacje. Co najbardziej lubicie jeść wieczorem? Wasze posiłki wtedy są lekkie czy raczej obfite?
Prowadzisz bardzo ciekawego bloga;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? daj znać
Buziaki:*
jasne ;]
Usuńdobry dzióbson nie jest zły :D
OdpowiedzUsuńto to se taka wysportowana jesteś, lulz :3
haha, przestań!! :D :*
Usuńdziubek! ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs, do wygrania dowolne buty :)!
Zaraz zobaczę. :-)
UsuńJAKI DZIUB <3
OdpowiedzUsuńhaha, no na pewno udany, gdyby nie pewne sprawy, przez które obie byłyśmy złe, TO WSZYSTKO JEGO WINA, NIE WYSPAŁAM SIĘ! to on nas hejtuje, ja wszystko wiem.
haha, uwielbiam *____*
Hahahaha, też Cię uwielbiam <333 Więcej wypadów, więcej! :*
Usuńhaha, dzikie biby zawsze spoko. <3 hahaha
OdpowiedzUsuńAndrzeju, czy męczy Cię kac? :D
Usuńale wy jesteście nienormalne! :D
OdpowiedzUsuńTy też! :D
Usuńoczywiście, że obserwujemy :3
OdpowiedzUsuńhttp://quentinworld.blogspot.com
No to do "zobaczenia" w komentarzach :D
Usuńfajnych musisz mieć przyjaciół. czekam na podwójną notkę. pozdrawiam i całuję.
OdpowiedzUsuńSą najlepsi :D
UsuńWow, ale świetnie czytać o tym, że ktoś jest taki 'usportowiony' w epoce, gdy praktycznie jedynym sportem jest aktualizowanie statusów na fb;)
OdpowiedzUsuńCo do jedzenia wieczorem - jestem raczej na nie, ale w skrajnych sytuacjach miseczka płatków albo mała kanapka nikomu nie zaszkodzą;)
Co do obserwowania - a czemu nie;)
Tak, era bardzo przykra, jeśli chodzi o aktywność ruchową, eh...
Usuńja zawsze dużo jem, nawet wieczorem :)
OdpowiedzUsuń+obserwuję! :)
charloutte.blogspot.com
Haha, nie masz z tego powodu potem jakichś koszmarów czy coś? Bo z tego co wiem, to podobno wiele osób ma :o
UsuńDziękuję za komentarz ;3. Jeżeli chcesz, to możemy się obserwować.
OdpowiedzUsuńTak Ci powiem w tajemnicy, że na nikucreatesanewblog.blogspot.com zostałaś otagowana;d
OdpowiedzUsuńojeej! dziękuję. :*
Usuńraczej lekkie ;)
OdpowiedzUsuńtenis? lubię sobie pograć, ale tak tylko od święta :D
trudno, dzień nauki przepadnie. po co się martwić? :)
słit zdjęcia :D
fajnie tu.
+ obserwuję :)
Martwić martwię się tym, że ostatnio dużo tego opuściłam, a później nic nie ogarniam. ._.
UsuńFajny gif :3
OdpowiedzUsuńkanapki jem wieczorem;) gif jest świetny;)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia na zawodach ! =D Ja też lubię siatę :P
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że apel się udał. A kabaretem nie ma sie co przejmować ;P
Śliczny gif ^_^
POZDRAWIAM :*
Ja tam za bardzo się nie przejmowałam, gorzej z panią, haha :D
Usuńodpowiedziałam na Twoje pytania :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie poczytam. ;]
Usuńfaajnie tu masz.;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie;)
http://kochajmniebejbs.blogspot.com/