poniedziałek, 1 października 2012

My stomach! / Mój brzuch!

Eloszki. Skąd taki tytuł? Dzisiaj na wfie rzucałyśmy jakąś piłką lekarską i naciągnęłam sobie chyba mięśnie na brzuchu, haha. Taka łajza trochę, ale nieważne. Jestem bardzo zadowolona, ale ogarnia mnie szok - na jutro nie mam nic zadane, nie muszę się niczego uczyć, no po prostu cud, od początku roku to rzadkość, hshs. :D W ogóle, haha. Rozwaliła mnie dzisiaj Pani K. "dajcie sobie po jednym na przerwie i tyle", haha! A potem się bała, że rzeczywiście to zrobimy. :o  Nauczyciele wariaci. :D Jutro o 15stej razem z Agatą, Motylem i Kwiatkowskim omawiamy sprawy dotyczące filmoteki szkolnej, tacy jesteśmy, hshs.  Na to omawianie mam tylko 20-25 minut, bo potem muszę zmykać na tenisa, szaleństwo. Pod koniec tygodnia chcę upiec ciasto, jak tylko będę miała chwilę. W niedzielę jadłam "zebrę", jeju! Uwielbiam to! 
Dzisiaj ogólnie dobry dzień, ale oczywiście pod koniec musiałam się pokłócić z moją rodzicielką - mamo, pozdrawiam, LOL. ._. 
Z Wami się żegnam, do jutra czy coś :* 


1 komentarz:

Za każdy komentarz dziękuję :*
For all comments thanks! :*